Wczoraj na obiad szykowałam pyszne szybkie steki wołowe z zielonymi szparagami.
Chciałam wypróbować swoją nową patelnię grillową którą dostałam w prezencie.
Zamarynowałam mięsko w pieprzu z rozmarynem, włożyłam do lodówki i pojechałam odwiedzić siostrę.
Wracając pomyślałam, no jeszcze tylko ugotuję szparagi, zrobię pyszny sosik z mango i gotowe,.
Wchodzę, a na patelni wysuszony na wiór stek. Jeden z widelców chcąc mnie wyręczyć przesuszył mięsko na patelni lub jak to się mówi- usmażył na podeszwę.
Może niedługo zrobię drugie podejście.
Widelce zawsze głodne :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz