Cudowny wieczór pierniczkowy. Widelce pokazali klase.
Czerwony makaron z sosem sojowym, czerwonym winem i miodem
Nie pisałam o tym jeszcze ale ilośc widelców się zmniejszyła i powiększyła za razem. Na świat przyszła Hania i dwa widelce opuściły mury kamienicy. Na miejscu pozostała trójka i dla tej trójki teraz gotuję.
Widelce weterani nadal nas odwiedzają ale ta historia nie o tym a o makaronie.
Nieskromnie powiem, że makaron był cudowny a powstał z konieczności i z przypadku, bo miałam niespodziewanych gości więc gotowałam tylko z tego co w lodówce. Dziękuję im za to bardzo.
Paczka makaronu
Koncentrat pomidorowy
2 łyżki Brązowego sosu sojowego
2 łyżki miodu
1 łyżka ocetu balsamicznego
pół szkalnki czerwonego wina
Ząbek czosnku
Oliwa z oliwek
3 pomidory
ser żółty (gouda) ok,200g
rukola
Zaczynamy od gotowania makaronu, wg przepisu na opakowaniu, a może nawet 3 minuty krócej bo będziemy go później zapiekać.
Włączamy piekarnik (góra-dół) na 220 stopni.
Na patelnię wlewamy odrobinę oleju, a na nią rozgnieciony ząbek czosnu, lekko szklimy i wlewamy przecier pomidorowy. Po kolei resztę płynnych składników oraz pokrojone w kostkę pomidory. Zwiększamy ogień by alkohol odparował na ok 2 minuty. Zmniejszamy i dusimy aż do ugotowania się makaronu. Makaron zalewmy szlklanką zimnej wody i oddcedzamy.
Przekładamy do naczynia żaroodpornego i mieszamy razem z sosem. Posypujemy startą goudą i wsadzamy do nagrzanego pieca na 220 stopni na około 10-15 minut, zależy jak bardzo przypieczony ser lubimy.
Wyciągamy, nakładamy na talerze i dekorujemy rukolą lekko skropioną oliwą.
Smacznego :D
rukola
Zaczynamy od gotowania makaronu, wg przepisu na opakowaniu, a może nawet 3 minuty krócej bo będziemy go później zapiekać.
Włączamy piekarnik (góra-dół) na 220 stopni.
Na patelnię wlewamy odrobinę oleju, a na nią rozgnieciony ząbek czosnu, lekko szklimy i wlewamy przecier pomidorowy. Po kolei resztę płynnych składników oraz pokrojone w kostkę pomidory. Zwiększamy ogień by alkohol odparował na ok 2 minuty. Zmniejszamy i dusimy aż do ugotowania się makaronu. Makaron zalewmy szlklanką zimnej wody i oddcedzamy.
Przekładamy do naczynia żaroodpornego i mieszamy razem z sosem. Posypujemy startą goudą i wsadzamy do nagrzanego pieca na 220 stopni na około 10-15 minut, zależy jak bardzo przypieczony ser lubimy.
Wyciągamy, nakładamy na talerze i dekorujemy rukolą lekko skropioną oliwą.
Smacznego :D
Lasagne naleśnikowa moja ulubiona
Pomysł na lasagne ściągnęłam i bez bicia się do tego przyznaję od restauracji Manekin. Cudowne połączenie no i nie trzeba specjalnie biegac do sklepu po makaron do lasagne a co jest jeszcze lepsze. Nie ma tej niepewności czy makaron jest twardy czy już się rozgotował. Polecam spróbowac. Tym bardziej, że całośc zajmuje ok 30 minut + kikanaście minut w piecu.
Przepis jak na każdą ulubioną lasagne. Ta jest z sosem bolońskim i beszamelem.
Dodatkowo smażymy naleśniki ( ok. 6) wg ulubionej receptury.
Następnie układamy w naczyniu żarodopornym po kolei.. naleśnik, beszamel, boloński, ser i tak do końca.
Wkładamy do nagrzanego piekarnika (180stopni) aż ser się zrumieni a całośc zacznie lekko bulgotac.
Sos boloński:
0,5 kg mięsa wołowo-wieprzowego
0,5 litra przecieru pomidorowego
1 duża cebula
1 ząbek czosnku
oregano,
bazylia
pół szklanki czerwonego wina
sól, pieprz, ostra papryka
Podgrzewamy patelnię z małą ilością oleju i smażymy dobrze mięso jednocześnie je rozdrabniamy. W drugim naczyniu szklimy cebulę i posmażamy czosnek. Przekładamy do mięsa i zalewamy przecierem pomidorowym doprawiając do smaku. Dusimy 10 minut.
Robimy beszamel
0,5 kostki masła
2 łyżki mąki
1 szklanka mleka
pieprz, sól
gałka muszkatołowa
W rondelku ropuszczamy masło nie zagotowujemy, wsypujemy mąkę, zdejmujemy z gazu i energicznie mieszamy. Dolewamy mleka i dalej mieszamy. Masa będzie gęstniec.
Smacznego :)
Przepis jak na każdą ulubioną lasagne. Ta jest z sosem bolońskim i beszamelem.
Dodatkowo smażymy naleśniki ( ok. 6) wg ulubionej receptury.
Następnie układamy w naczyniu żarodopornym po kolei.. naleśnik, beszamel, boloński, ser i tak do końca.
Wkładamy do nagrzanego piekarnika (180stopni) aż ser się zrumieni a całośc zacznie lekko bulgotac.
Sos boloński:
0,5 kg mięsa wołowo-wieprzowego
0,5 litra przecieru pomidorowego
1 duża cebula
1 ząbek czosnku
oregano,
bazylia
pół szklanki czerwonego wina
sól, pieprz, ostra papryka
Podgrzewamy patelnię z małą ilością oleju i smażymy dobrze mięso jednocześnie je rozdrabniamy. W drugim naczyniu szklimy cebulę i posmażamy czosnek. Przekładamy do mięsa i zalewamy przecierem pomidorowym doprawiając do smaku. Dusimy 10 minut.
Robimy beszamel
0,5 kostki masła
2 łyżki mąki
1 szklanka mleka
pieprz, sól
gałka muszkatołowa
W rondelku ropuszczamy masło nie zagotowujemy, wsypujemy mąkę, zdejmujemy z gazu i energicznie mieszamy. Dolewamy mleka i dalej mieszamy. Masa będzie gęstniec.
Smacznego :)
Kolejny powrót
Przepraszam za nieobecność...
Przed Wami kilka zdjęć, a niedługo przepisy i krótka relacja z cudownych miejsc w Londynie..
Przed Wami kilka zdjęć, a niedługo przepisy i krótka relacja z cudownych miejsc w Londynie..
Subskrybuj:
Posty (Atom)