Strony

Lasagne naleśnikowa moja ulubiona

Pomysł na lasagne ściągnęłam i bez bicia się do tego przyznaję od restauracji Manekin. Cudowne połączenie no i nie trzeba specjalnie biegac do sklepu po makaron do lasagne a co jest jeszcze lepsze. Nie ma tej niepewności czy makaron jest twardy czy już się rozgotował. Polecam spróbowac. Tym bardziej, że całośc zajmuje ok 30 minut + kikanaście minut w piecu.



Przepis jak na każdą ulubioną lasagne. Ta jest z sosem bolońskim i beszamelem.
Dodatkowo smażymy naleśniki ( ok. 6) wg ulubionej receptury.

Następnie układamy w naczyniu żarodopornym po kolei.. naleśnik, beszamel, boloński, ser i tak do końca.
Wkładamy do nagrzanego piekarnika (180stopni) aż ser się zrumieni a całośc zacznie lekko bulgotac.


Sos boloński:
0,5 kg mięsa wołowo-wieprzowego
0,5 litra przecieru pomidorowego
1 duża cebula
1 ząbek czosnku
oregano,
bazylia
pół szklanki czerwonego wina
sól, pieprz, ostra papryka

Podgrzewamy patelnię z małą ilością oleju i smażymy dobrze mięso jednocześnie je rozdrabniamy. W drugim naczyniu szklimy cebulę i posmażamy czosnek. Przekładamy do mięsa i zalewamy przecierem pomidorowym doprawiając do smaku. Dusimy 10 minut.

Robimy beszamel
0,5 kostki masła
2 łyżki mąki
1 szklanka mleka
pieprz, sól
gałka muszkatołowa


W rondelku ropuszczamy masło nie zagotowujemy, wsypujemy mąkę, zdejmujemy z gazu i energicznie mieszamy. Dolewamy mleka i dalej mieszamy. Masa będzie gęstniec.


Smacznego :)

2 komentarze:

  1. Pyszny pomysł na nową formę lazanii :D Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Podejrzewam , że Manekin się chowa - ojj mimo, że najedzona po świętach to wszamałabym !!! A na deser te świąteczne gofry! Kłaniam się nisko - Mistrzu! Ruda

    OdpowiedzUsuń