Fastfood=slowfood- czyli jak oszukać widelce.
Roszponka, ser wędzony, boczek, porcja ligawy wołowej, musztarda, sos barbecue, masło, czosnek, pieprz, sól..
Bagietkę (pełnoziarnistą najlepiej) przyciąć na długość ok 15 cm i przekroić wzdłóż.
Ustawić piekarnik na funkcję grill (jeżeli jest) jeżeli nie ma, użyć patelni grillowej (ale to później)
Czas przygotować pozostałe składniki.
Pokroić w plastry cebulę czerwoną, umyć roszponkę, ukroić plaster sera, rozgnieść czosnek, wyjąć boczek z lodówki i jeżeli nie jest w plastrach, pokroić.
Wszystko będzie działo się bardzo szybko dlatego najlepiej mieć składniki pod ręką.
Ligawę wołową posolić i popieprzyć dosyć solidnie, można dodać odrobinę imbiru.
Rozgrzać patelnię i zacząć smażyć mięso. Równocześnie podsmażamy boczek. Zazwyczaj jest dobry w tym samym momencie w którym gotowe jest mięso.
Przekrojoną bagietkę układamy na patelni lub w piekarniku (skórką do góry) i czekamy aż się lekko przyrumieni. Zdejmujemy i smarujemy masłem z czosnkiem, ponownie układamy na patelni lub w piekarniku tym razem skórką do dołu.
Obserwujemy mięso, jeżeli będzie już wysmażone tak jak lubisz, zdejmujemy z patelni i pozwalamy odpocząć. Kroimy później w cienkie plastry. Widelce wolą dobrze wysmażone, żeby krew nie wyciekała, dlatego kładę jeszcze pokrojone plastry na patelnię.
Zdejmujemy bagietkę, na dolną część układamy plaster sera, plastry wołowiny, cebulę czerowoną, boczek i roszponkę. Górną część smarujemy sosem barbecue (ja użyłam gotowego, Heinz)
Przykrywamy kanapkę i niezwłocznie podajemy głodomorom :)
Oszukańczo przepyszna kanapeczka :)
OdpowiedzUsuń